Autor Wiadomość
haush
PostWysłany: Pią 21:16, 16 Lis 2007    Temat postu:

No to napiszę jak to w mych oczętach wyglądało.

Na przywitanie mocno się wkurzyłam. Otóż stałam coś koło godziny, czekając, aż wpuszczą nas do klubu. Cholernie się to ociągało. Było na minusie, wiało niemiłosiernie, więc niemalże tam wszyscy pozamarzaliśmy. Dłoni nie czułam. Dosłownie. A potem to już mnie tylko łupały.
Bla, bla. Szatnie, takie rzeczy.
No i się zaczęło. Bardzo mile zaskoczyła mnie obecna tam trąbka, coś nowego wnosiła. Chociaż w jednym momencie mnie nieco raziło. Nie pamiętam już, w którym niestety.
Nagłośnienie mieli świetne. Repertuar też całkiem fajnie dobrany. 'Krakofsky' by się przydał jeszcze, ale trudno się mówi. I także Weezer'a kowerowali.
Generalnie to mi się podobało. Miejsca mało, ale to już nie tych panów wina. Kłaniam się wielce i dziękuje za dobry koncert.
haush
PostWysłany: Pią 7:12, 16 Lis 2007    Temat postu:

Sprawozdanie postaram się zdać, gdy wrócę z 'Katynia'.
Pięknie było.

A na Habakuku miałam być w grudniu, ale się wycofali, więc nic z tego. Ale chyba nie żałuję, jakoś ich nie kocham.
oldme
PostWysłany: Czw 20:51, 15 Lis 2007    Temat postu:

A ja w sobotę mam koncert Habakuka
Oł jea.
Adeline.
PostWysłany: Czw 18:18, 15 Lis 2007    Temat postu:

Pozazdrościć Smile Miłej zabawy Smile
haush vel czerypaj
PostWysłany: Czw 17:34, 15 Lis 2007    Temat postu:

Za półtorej godzinki mam nadzieję, że już będą grać.
Otóż na happysad idę. I bilet mam, żeby nie było. Koleżankę w tyłek pocałowałam.
Joł, joł. Mam nadzieję, że na nowej płycie się jednak nie skupią.
No to tyle.
Nie mogę się doczekać xD
Alex
PostWysłany: Sob 18:04, 20 Paź 2007    Temat postu:

No chyba Razz


Moja kuzynka ostatnio zbojkotowana przez jakiegos oszołoma z jej klasy (debil, który uiważa sie za informatyka, a jest na biol-chemie Hrm) jest przeciwna WINAMPOWI... Módlmy się, by jej przeszło Razz
Alex
PostWysłany: Sob 17:52, 20 Paź 2007    Temat postu:

No chyba Razz
haush
PostWysłany: Sob 11:29, 20 Paź 2007    Temat postu:

Zainstalowałam raz jeszcze, rzecz jasna.
Alex
PostWysłany: Sob 10:12, 20 Paź 2007    Temat postu:

hehe xD

Ja też tak miałam, tylko, że mnie Windows Media Player nie działa xD
haush
PostWysłany: Wto 20:46, 16 Paź 2007    Temat postu:

Piękna musi być, musi.

Jestem musk. Odinstalowałam Winampa.
L.
PostWysłany: Wto 16:13, 16 Paź 2007    Temat postu:

Właśnie nei jestem pewna. Ale możliwe.
No nie wiedziałam właśnie bo mp3 nazywa się"zanim pójdę" a w winampie pisze mi "miłosć" Very Happy
haush
PostWysłany: Wto 14:05, 16 Paź 2007    Temat postu:

Nie Miłość, tylko Zanim Pójdę!
xD

A Pięknej nie było?
Adeline.
PostWysłany: Pon 15:12, 15 Paź 2007    Temat postu:

Ech, bosko. Zazdroszczę, o.
L.
PostWysłany: Pon 14:29, 15 Paź 2007    Temat postu:

yyy pomyśleć bym musiała Very Happy Drugiej płyty nie kojarzę więc nie pamietam Razz Nie po kolei ale na pewno: ja do ciebie, jeszcze jeszcze, psychologa, ostatni blok w mieście (?), miłosć, jeśli nie rozjada nas czołgi, czarownicy pies, łydkę ze 2 czy 3 razy Razz, nostress, od kiedy ropa [ z drugiej rozpoznaję tyle Razz ], milowy las, styrana, damy radę, długa droga w dół, jałowiec, nieprzygoda, tak sieboję, armagedon, powroty, taka historia.
Tyle chyba Razz Ja czekałam na "długą drogę w dół". Potem mogłam iść do domu.
haush
PostWysłany: Pon 14:12, 15 Paź 2007    Temat postu:

Dla mnie Łydka i Jeśli nie rozjadą nas czołgi to hymny niemalże.
Główny repertuar (Karolina wraca do domu i chce jej się śpiewać).

Mam pytanie. Jaka setlista? Mam nadzieję, że większości z Nieprzygody nie grają... Wolę po staremu.
L.
PostWysłany: Pon 13:13, 15 Paź 2007    Temat postu:

"Problemów od początku było dużo. A to z dojazdem, a to z miejscem spotkania i nocną eskortą. Nie warto jednak dłużej się nad tym rozwodzić, bo życzenie „niech będzie jakaś [nie]przygoda” spełniło się później.

Na początku odebrano mi colę. O dziwo nikt aparatem i telefonem się nie zainteresował. Cóż… picie to interes dla clubu, sprzęt to dla zespołu, więc nie ważne. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy nie spiesząc się oddałyśmy rzeczy do szatni i skorzystały z toalety a mimo to zajęły miejsce w trzecim rzędzie. Fajnie – myślałyśmy.

I wtedy to się stało. Wyszli i zagrali ten cholerny „milowy las”.

O pogo słyszałam opowieści, przedpotopowe historie mamusi o rzeczach, których dawno nie ma. Przez 2 min „milowego lasu” doświadczyłam tego na własnej skórze, przemieszczana we wszystkich kierunkach i rzucana jak worek kartofli.

Pierwsza myśl Patrycji „ALE FAJNIE!”

Pierwsza myśl Ani „Jezu! Do tyłu. Naja do tyłu słyszysz!?”

Pierwsza myśl Naji: „Booożeee Młoda! Żeby tylko się nie przewróciła, bo ją zadepczą!”

Wydostałyśmy się na bok we dwie z N. Tam też przestałyśmy resztę koncertu wypatrując czy Patrycja żyje czy już ją wynoszą.

Sama zainteresowana znalazła nas po kilku piosenkach. Zdyszana, mokra od potu i szczęśliwa. Jako że słychać nie było, zamachnęła ręką niby lassem i uderzyła się z otwartej dłoni w twarz pokazując jak to dostała kurtką. Potem prezentowała rany od paznokci i siniaki od ciosów z łokci. A my stałyśmy łapiąc powietrze z niedaleko uchylonych drzwi i psioczyłyśmy, czemu nie poszłyśmy na balkon.

Interesującym momentem było, kiedy to wokalista przeprosił, że „będzie smarkać, ale odwróci się żeby było kulturalnie” Też człowiek. Jakże zdziwił nas wers z szminką. Rozbawił wręcz i powalił na kolana. Nie wszystko jeszcze wiemy cóż. Weezery po polsku bywają fajne.

Nie wiedzieć, czemu wszyscy ciągle skandowali „Łydkę” Byłyśmy jedyne w całym Mega, które nie znały tekstu. W sumie mogłoby być fajnie gdyby nie to, że ani nie rzuciłam się w młyn z P. ani nie chciałam stać jak kołek z zmęczoną od podróży N. Jedynie noga boli… od ciągłego podrygiwania.



Wniosek taki, że początki bywają trudne.



Pozdrawiam serdecznie.

Wcale nie spocona.

Wcale nie zmęczona.

Lekko jedynie ogłuszona [lekko haha!]

Anna.



*

Jakieś totot nie składne, ale na wiecej mnie dzisiaj nie stać. Emocje opadły dawno, tylko żal jakiś i niedosyt został. "

Z blożka mego. Nie brać wszystkiego na serio.
haush
PostWysłany: Pon 5:50, 15 Paź 2007    Temat postu:

Mam nadzieję, że udało Ci się jakoś tam zasnąć potem.
(:
L.
PostWysłany: Nie 22:07, 14 Paź 2007    Temat postu:

Mój Boze... jutro streszczenie. Obiecuję.
haush
PostWysłany: Nie 16:29, 14 Paź 2007    Temat postu:

Miała się pchać, miała, ale piętnastego listopada do Częstochowy.
xD
L.
PostWysłany: Nie 15:29, 14 Paź 2007    Temat postu:

KLIK
Przyszłam się pochwalić odwalona na Hepised. Jeśli ktoś jedzie [miała jakaś za darmo siepchać] możecie wypatrywać
L.
PostWysłany: Wto 17:30, 02 Paź 2007    Temat postu:

eej jak śmiesznie Very Happy Wszyscy mi składają życzenia Very Happy Jednak epuls i fotka to potęga łahaha
oldme
PostWysłany: Wto 16:02, 02 Paź 2007    Temat postu:

Byś się Cast wstydziła tak dzieci dręczyć.

milion lat dla Warninga.
Najbardziej wyjebiaszczej płyty na ziemi.
Castaway Imoł II
PostWysłany: Wto 15:59, 02 Paź 2007    Temat postu:

Aha, w tym sensie...

Więc sto lat Warning xD

Jak by co, ja na Epulsie znana/znienawidzona przez pseudofanki jestem jako...
Billie_Joe

xD
Adeline.
PostWysłany: Wto 15:42, 02 Paź 2007    Temat postu:

Sto lat Warning w takim razie Very Happy
L.
PostWysłany: Wto 15:34, 02 Paź 2007    Temat postu:

Raz: box_of_matches nic tam nie ma tylko do podglądania ludzi Razz
Dwa: Ja mam urodziny 9 marca Razz Wersję wydarzeń podałam uproszczoną stąd nieścisłości jak zwykle Razz Jako, że na epulsie jetem inco gnito wpisałam datę wydania Warninga, żeby bez ograniczeń oglądać profile znajomych i wrogów Razz Dlatego ze dziwieniem zobaczyłyśmy dzisiaj na infie, że mam urodziny Very Happy

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group