... o...

haush

"Ja sie pytam gdzie jest punk?!"

Nie ma i nie będzie. Przecież taka jest prawda. Panowie lecą na kasę. I zdaje mi się, że BiDżej szczególnie. No nie jest tak?

L.

To i tak lepiej niż jak jest stary i brzydki.
Poza tym od kiedy on jest punkowy? Razz

Przetłuuuumaczcieeeeee <w takich chwilach rwę włosy z głowy, że nie umiem po angielsku Razz

>

haush

Log, na mnie się nie patrz.
Ja też nie umiem.

L.

Caaaaaaaasttttttttttttttttt

Whatever: podpis Laughing

oldme

I między innymi dlatego coraz rzadziej oglądam ich klipy.
Sama muzyka mi starczy.
Mam bogatą wyobraźnię i potrafię sobie wyobrazić, że robią to dlatego, bo lubią.

Co do BJ'a.
Też odnoszę wrażenie, że on szczególnie leci na kasę.
Podobnie z tymi wszystkim akcjami, w których bierze udział.
Nie twierdzę, ze to jest złe, wręcz przeciwnie.
Ale czasami mam wrażenie, ze on to robi, bo wypada, bo wtedy ludzie zwrócą na niego uwagę i znowu będzie w gazetach.

L.
To był najlepszy moment z całego wywiadu

L.

No własnie ja nie do końca rozumiem ten wątek! Weź no translejt ktoś noo.

Dzieci Górnego Śląska.
[link widoczny dla zalogowanych]
Cholernie mi smutno.

haush

Podobnie z tymi wszystkim akcjami, w których bierze udział.
Nie twierdzę, ze to jest złe, wręcz przeciwnie.
Ale czasami mam wrażenie, ze on to robi, bo wypada, bo wtedy ludzie zwrócą na niego uwagę i znowu będzie w gazetach.

Niestety tak właśnie uważam.[/quote]

Alex

Niestey... szkoda,z e tak jest, ale takie jest życie...

Dziś oglądałam "Przyjaciół" na TVN7 i tak Phebe widziała zło w każdym filmie... Nawet w niegroźnych kreskówkach...

Uświadomiłam sobie, ze zło jest wszędzie i jest częścią tego świata... Potem był Cejrowski, który kazał mi patrzeć przez palce...

No to patrzę i widzę faceta, który się udziela gra świetną muzykę i ma kochajacą sie rodzinę...

Mnie tyle wystarczy Razz

L.

Ludzie za bardzo siętym wszystkim przejmują. Komercja jest i będzie. Co mnie to obchodzi? Zacznijcie słuchać dla muzyki a nie dla ludzi.

Alex

L. ma rację... chyba jak zawsze xD

Słuchajcie... Jak wam o tym nie powiem, to siostra mnie zabije, wiec wolę powiedzieć:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nowa i niepowtarzalna!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Też nowa, ale mniej mi się podoba Razz

Castaway Imoł II

Log, przetłumaczę, ale trochę to zajmie i nie wiem, kiedy to zrobię.

Alex

Będziemy cierpliwe... Czekamy Smile

Castaway Imoł II

"How do you decide what your children can see on TV or the Internet? As a dad, even a punk-rock dad, that can make you conservative in your choices.
-Jak decydujesz, co twoje dzieci mogą oglądać w telewizji czy Internecie? Jako tata, a nawet punk rockowy tata, twoje wybory mogą być dość konserwatywne.

I want to protect them from garbage. It's not necessarily the sex and drugs. It's bad drugs and bad sex, the violence you see on television and in the news. I want to protect them from being . I want them to realize this is real life, not a video game.
-Chcę ochronić ich od śmieci. To nie koniecznie są seks czy narkotyki. To złe narkotyki i zły seks, przemoc, którą można zobaczyć w telewizji i w wiadomościach. Chcę ochronić ich od bycia nieczułymi. Chcę, by zrozumieli, że to jest prawdziwe życie, nie gra wideo.

The main thing I want them to have is a good education, because that's something I never had. Get smart. Educate yourself as much as you can, and get as much out of it, even if the teacher is an asshole.
- Najważniejsza rzecz, jaką chcę dla nich, to edukacja, bo to jest coś, czego nigdy nie miałem. Być mądrym. Ucz się tak długo, jak tylko możesz i wynieś z tego jak najwięcej, nawet jeśli nauczyciel jest dupkiem.

Do you regret dropping out of high school?
- Czy żałujesz, że rzuciłeś szkołę?

Life in high school sucks. I bucked the system. I also got lucky. My wife has a degree in sociology, and there are conversations she has — I don't have a fucking clue what they're talking about. College — I could have learned from that.
- Życie w liceum jest do dupy. Oparłem się systemowi. Miałem też szczęście. Moja żona skończyła socjologię, a kiedy prowadzi z kimś jakieś rozmowy, za cholerę nie rozumiem, o czym oni mówią. College - mogłem się z tego uczyć. (?)

But I was the last of six kids. At that point, my mother was fifty-eight, and she threw up her hands — "I'm through with this parenting thing." Also, I could not handle authority figures. But I wouldn't say I'm an authority figure for my kids. I provide guidelines, not rules.
- Byłem jednak najmłodszym z sześciorga rodzeństwa. W tamtym czasie moja matka miała 58 lat, nie mogła nic zrobić - "Skończyłam z byciem rodzicem." Do tego w ogóle nie uznawałem autorytetów. Ale nie powiedziałbym, że jestem autorytetem dla moich dzieci. Dostarczam im wskazówki, nie zasady.

What is it like being a middle-aged punk? Isn't that a contradiction in terms?
- Jak to jest być punkiem w średnim wieku? Czy to się nie wyklucza?

It's about the energy you bring with you, the pulse inside your head. I want to get older. I don't want to be twenty-one again. Screw that. My twenties were a difficult time — where my band was at, getting married, having a child. I remember walking out of a gig in Chicago, past these screaming kids. There were these punks, real ones, sitting outside our tour bus. One girl had a forty-ouncer, and she goes, "Billie Joe, come drink with us." I said, "I can't, I've got my family on the bus." She goes, "Well, fuck you then." I get on the bus, and my wife says, "Did that bitch just tell you to fuck off? I'm gonna kick her ass right now." I'm holding her back, while my child is naked, jumping on the couch: "Hi, Daddy!" That was my whole life right there — screaming kids, punks telling me to fuck off, my wife getting pissed, my naked son waiting to get into his pajamas.
- Tu chodzi o energię jaką przynosisz ze sobą, o puls w twojej głowie. Chcę stawać się starszy. Nie chcę mieć znowu 21 lat. Pieprzyć to. To był trudny czas, kiedy miałem dwadzieścia parę lat - był zespół, ja się ożeniłem, miałem dziecko. Pamiętam, jak schodziłem kiedyś ze sceny w Chicago, wśród tych wszystkich wrzeszczących dzieciaków. Tam było kilku punków, tych prawdziwych, siedzących przed naszym tour busem. Jedna dziewczyna miała puszkę piwa i mówi do mnie "Billie Joe, chodź, napij się z nami." Powiedziałem: "Sorry, nie mogę, moja rodzina jest w autobusie." A ona na to: "Dobra, więc pierdol się." Wchodzę do busa i moja żona mówi: "Czy ta dziwka właśnie powiedziała, żebyś się pierdolił? Nakopię jej zaraz do dupy." Wtulam się w jej plecy, a moje dziecko jest nagie i skacze po kanapie: "Cześć, tatusiu!" To było całe moje życie - krzyczące dzieciaki, punki mówiące mi, żebym się pierdolił, moja żona wkurzająca się na nich, mój nagi syn czekający, żeby włożyć na niego jego piżamę.

There's nothing wrong with being twenty-one. It's the lessons you learn. At thirty, you think, "Why did I worry so much about this shit?" When I hit forty, I'll say the same thing: "Why did I worry about this shit in my thirties?"
- Nie ma nic złego w byciu dwudziestojednolatkiem. To lekcja której musisz się nauczyć. W wieku 30 lat myślisz: "Dlaczego tak bardzo się przejmowałem tym gównem?" Kiedy będę miał 40 lat, powiem to samo: "Dlaczego tak się przejmowałem tym gównem kiedy miałem 30 lat?"

Oczywiście nie wszystko jest słowo w słowo, pilnowałam raczej, żeby było po polsku. W paru miejscach chciałabym dopytać pana A. o co mu chodziło, ale że nie mam jak, to musicie się zadowolić moją dowolną interpretacją.

L.

"pissed" zdradliwe jest Razz

Dziękuję aczkolwiek :*

Castaway Imoł II

Proszz... Siedziałam nad tym trochę czasu, bo toż to potwornie długie xD

L.

Obajerzłam sobie pół "requiem for dream" Ten wasz Jared to fajny nawet. Nie docenialam go Razz

Zajęty pewnie, ta?

haush

O kim Ty mówisz?
Coś ja chyba nie w temacie.

L.

O Jaredzie Leto.

haush

To ja się wyłamuję. Mi się nie podoba.
Chociaż...
Już lepiej wygląda od brata. Bo jak dla mnie to Shannon jest obleśny.
Fuj.

L.

Brata jeszcze nie wyczaiłam.
Mi się właśnie spodobał. Niepotrzebna mu ta kredka.

haush

Brat...

oldme

Jared był fajny, jak był zarośnięty.
Teraz nie wygląda.
A Shannon ma świński typ urody.
O.

haush

Castaway Imoł II

Hm, hm, hm... Jared jest git, a Shannon... Same widzicie. Ale lepiej o tym nie mówcie Dżam Laughing

Alex

Ty samo miałam powiedzieć... ona go kocha tak jak kiedy Mike'a Razz

Ale Jared jest w sumie całkiem, całkiem... Gdyby nie to, ze się maluje itp. itd.

Osobiście wolę styl alternatywnego Brytyjczyka, który jest polakiem w Irlandii... jeśli wiecie o co mi chodzi Razz